Strona Główna

Refleksja na Wielki Post…

 

 

Rozpoczęliśmy Wielki Post - czas wewnętrznego wyciszenia i pokuty. Zapraszamy także do krótkiej refleksji nad życiem człowieka, do której wstępem będzie może być wiersz Jana Twardowskiego…

 

 

Rozmaite zdjęcia z krzyża bywają,

na przykład:

zdjęcie z krzyża samotności

Ktoś cię nagle odnajdzie, ugości

mówi na ty, jak w Kanie zatańczy,

doda miodu, ujmie szarańczy

Albo:

 

zdjęcie z krzyża choroby

Wstajesz z łoża jak Dawid młody---

I już jesteś do pracy gotowy,

gotów guza nabić Goliatowi

 

Ale są takie krzyże ogromne,

gdy kochając --- za innych się kona---

 

To z nich spada się, jak grona wyborne---

w Matki Bożej otwarte ramiona

Jan Twardowski

 

Wiersz Jana Twardowskiego „Zdjęcie z krzyża” już swoim tytułem nawiązuje do „Biblii”, a konkretnie do historii zbawienia człowieka, której znakiem jest właśnie krzyż. Śmierć na nim Jezusa Chrystusa była największą ofiarą, jaką znał świat, gdyż sam Bóg umarł, aby otworzyć człowiekowi drogę do szczęścia wiecznego u swego boku. Jednocześnie w nauczaniu Jezusa Chrystusa można odnaleźć wskazania dotyczące życia człowieka i tego, co na co dzień może go spotkać. Chrystus podkreślał, że najodpowiedniejszą drogą jest przyjęcie różnych doświadczeń, nawet tych najtrudniejszych i najboleśniejszych. Wyraz tego nauczania Jezusa odnajdziemy w przepełnionym treściami biblijnymi wierszu księdza Twardowskiego.

Podmiot liryczny w omawianym utworze zaznaczył, że w życiu zdarzają się momenty „zdjęcia z krzyża”, czyli takie, w których na przykład człowiek samotny nagle zostanie otoczony różnymi ludźmi - ktoś go nagle odnajdzie, ugości, powie na „ty”. Zdarzenie to zostało porównane do wesela w Kanie Galilejskiej, w czasie którego Jezus dokonał swego pierwszego cudu, co przyniosło zgromadzonym radość. Podobne uczucia mogą towarzyszyć osobie samotnej, o której nagle ktoś sobie przypomni, doda do jej życia „miodu”, czyli słodyczy, czegoś dobrego i „ujmie szarańczy” – czegoś złego, nieprzyjemnego, jednej z plag egipskich.

Innym rodzajem krzyża może być dla człowieka choroba. Zdjęcie z niego może oznaczać całkowite lub częściowe uzdrowienie, czy po prostu moment, w którym ktoś poczuje się lepiej. Odczucia takiej osoby porównane zostały do kondycji Dawida – postaci starotestamentowej. Człowiek wówczas poczuje się młody, będzie gotów do pracy, a nawet tak jak wspomniany Dawid „guza nabić Goliatowi”.

Podmiot liryczny zaznaczył jednocześnie, że w życiu człowieka zdarzają się także krzyże „ogromne”, które dźwiga się z miłości do innych ludzi. Nie są one skonkretyzowane, mogą być różne, mogą oznaczać właściwie każde nieszczęście, z jakim spotyka się człowiek. W czasie ich „dźwigania” człowiekowi może być bardzo ciężko, trzeba wiele wytrwałości i siły, aby je nieść. W takich chwilach można odnaleźć wsparcie w osobie Matki Bożej. Oddanie się pod opiekę Maryi zostało porównane do spadania winogron w Jej ręce, gdzie człowiek poczuje się bezpiecznie.

Wiersz Jana Twardowskiego przesycony jest nawiązaniami biblijnymi. Poeta podjął w nim niełatwy temat, jednak jego wymowa przynosi nadzieję wszystkim cierpiącym, opuszczonym, przeżywającym osobiste tragedie. Ponadto przypomina, że nawet jeśli nie następuje tak oczekiwane przez człowieka „zdjęcie z krzyża’, to warto zwrócić swe oczy ku Matce Boskiej, która jest zawsze gotowa wziąć człowieka w swoją opiekę.

Joomla template by Joomlashine.com